
Opis forum
W tej chwili koło olbrzymiego człowieka wpadł ktoś. Po chwili powstał uśmiechnięty z niebezpiecznym błyskiem w oczach.
Witajcie. Pozdrawiam Was, lecz i przepraszam. Nie przedstawiłem sie przecież...Jestem Markus.
Był niższy od Cuby, lecz nie val szczupły i widocznie umieśniony. W jego oczach było coś dziwnego mimo, Ze błyszczały radością. Wyciągnął rękę do wysokiego mężczyzny, lecz zmienił szybko zdanie i podał ją kobiecie
Panie pierwsze
Zauważył
Offline
BezimiennyAdministrator
-Urodziłem się w Khorinis i tam zabiłem 3 ludzi - odpowiedziałem Magdalenie
-Czego tu szukasz Makarusie? Czy mogę ci w czymś pomóc, a jeżeli tak to co z tego będe miał?
Offline
mysioowataUżytkownik
-Cześć Markus. Nazywam się Magdalena.
Odpowiedziałam podając rękę do przyjaznego uścicku.
Offline
O!Co mam chcieć od jakiegoś tam chudego chłopca...Wolę kulturalne towarzystwo, a nie coś za coś...
Wyjaśnił Magdalenie i temu drugiemu. Kiedy zakończył uścisk wyszedł z jeziora i zawołał do kobiety:
Panna idzie, czy woli stać w wodzie?
Nie powiedział nic do Cuby bowiem uważał, że tamten nie jest zbyt kulturalny.
Offline
BezimiennyAdministrator
-Przepraszam Cię za moje zachowanie. Zawsze kiedy spotykam kogoś nowego tak mam. Wybacz mi moje chluniebne zachowanie.
Offline
mysioowataUżytkownik
Wolę iść. Ale jak się z tąd wydostaniemy? Nigdy tutaj nie byłam.
Ruszyłam się z miejsca i podeszłam do Markusa.
Offline
BezimiennyAdministrator
Zaczołem iść za nim. Szedłem szybciej, aby go dogonić. Kiedy go dogoniłem zapytałem:
-Czy gdzieś się śpieszysz?
Offline
mysioowataUżytkownik
-Oby to była droga prowadząca do wyjścia...
Ruszyłam za Markusem. Ledwo go znam, a zaczęłam mu ufać i wierzyć w to co powie.
Offline
mysioowataUżytkownik
-Moim zdanie powinniśmy pójść prosto. Nie wiem dlaczego.... Tak mi mówi głos serca....
Z zamyśleniem patrzałam na rozstaje dróg. Myślałam gorączkowo, że jak każdy będzie chciał pójść w innym kierunku to się w końcu pokłócimy.
Offline
BezimiennyAdministrator
-Dlaczego mi nie odpowiedziałeś? - zapytałem podejrzliwym głosem Markusa.
Dalej utrzymywałem tempo Markusa.
Offline
-Mi też sie tak wydaje, ale jednak...Dobra idziemy dalej prosto.
Mówiąc To spojrzał na mężczyznę.Wybuchną śmiechem.
-Mam ważniejsze sprawy. Idę szybko, bo nie jesteśmy sami. Chcesz zginąć To stój tutaj ja zaś i Magdalena będziemy szli dalej...-Wytłumaczył wysokiemu mężczyźnie.
Offline
mysioowataUżytkownik
-Możecie przestać się kłócić? Pierwszy raz się widzicie i się zaczęliście kłócić. To zaczyna być denerwujące....
Powiedziałam z oburzeniem i ruszyłam prostą drogą.
Offline
BezimiennyAdministrator
Szedłem dalej koło Markusa. Miałem wrażenie, że jest psychopatą. Zpytałem się Magdaleny:
-Ufasz mu? - powiedziałem patrząc na Magdę
Offline