#121 2010-03-20 21:06:32

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

-Po pierwsze nie powiedziałam, że w niego wierzę tylko skąd możesz wiedzieć, że nie wierzę w kogo innego....
Czekałam, aż kobieta odwróci wzrok. Wtdy dopiero mogłam uśmiechnąć się głupkowato... Nie pochodziłam z Tego świata... To nie było moje miejsce... Moim miejscem była planeta Ziemia.
-Nie tym tonem do mnie!-krzyknęłam do niej. Nie mogłam pozwolić, by osoba, która nawet nie znała Ziemi przemawiała tym tonem - Nie jestem taka głupia, byś mówiła tak do mnie.
Zlekceważyłam ostatnie zdanie, które ona wypowiedzała. To był chyba najgorszy dzień w moim życiu.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

#122 2010-05-10 19:37:46

Markus

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2009-12-26
Posty: 270
Punktów :   

Re: Tajemniczy Zamek

Z pewnością, nikt nie wiedział, że wymyśliłaś sobie własny świat...
-Nie tym tonem do Ciebie, a kimże jesteś? Kim? Śmiecdiem pragnącym wrócić do rodziny? Tak! A może chcesz bym zamordowała twoją rodzinę, na twoich oczach...
Krzykneła uśmechnięta, ale i rozłoszczona. Kobieta sięgnęła za pas i chwyciła coś niewidzialnego, uśmiechając się i podchodząc powoli do Ciebie.
-Jeśli potrafisz walki broń się, jeśli nie...GIŃ!
Wraz z tym rykiem na ustach skoczyła w twoja stronę chciała Cię zabić to było pewne, a ty musiałaś się bronić, by przeżyć, albo przegrać walkę i zginąć. Kobieta śmiala się histerycznie i podniosła niewidzialną broń chcąc uderzyć nią Ciebie. Celowała zapewne w głowe.

Offline

 

#123 2010-05-10 19:47:19

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

-Jestem tak samo jak ty! Człowiekiem, któremu należy się szacunek! Może ty nie miałaś wymarzonego dzieciństwa i dlatego tak mówisz - krzyknęłam jeszcze bardziej rozzłoszczona
Kropelki potu zaczęły spływać z moich długich, czarnych włosów. Dobyłam swój krótki sztylet próbując zrobić unik przed ów niewidzialnym mieczem. Przy tych dwóch czynnościach znalazłam jeszcze odrobinę siły by wrzasnąć:
-Jeśli jesteś taka mądra to nie powinnaś dobywać swego miecza i walczyć nim z drugą osobą w złości!
Czułam jakbym łykała dawkę mocnej adrenaliny, lecz to na pewno nie mogło być to. Poczułam ciarki na całym ciele. Oto miała zginąć lub przeżyć dobra i prawdomówna osoba.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

#124 2010-05-10 19:56:11

Markus

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2009-12-26
Posty: 270
Punktów :   

Re: Tajemniczy Zamek

Kobieta zahihotała gdy nagle zmieniła tor lotu broni i trafiła cię lekko w żebra. Wtedy czar przestał działać i buzdygań był widoczny.
-Ty miałaś dzieciństwo, wspomnienia...Tak...Tylko to pozostanie Tobie!
Wtedy zaatakował wilk. Gryzł nogi, na nieszczęscie twój wróg odskoczył i zdołał swoją bronią zadrasnąć zwierze. Kobieta warknęła i uśmiechnęła się, jej szybkie ruchy nóg i rąk oraz broni spowodowały, że ranny wilk ukrył się za Ciebie wystraszony i ranny jednak ty moglaś zaatakować.
-A miałaś być Wybrańczynią! Taa...Niestety, Beliar musiał sie pomylić, albo nas oszukać. To twój ostatni dzień życia. Byłaś zbyt pewna siebie, byłaś wariatką. Teraz jesteś już martwa.
Odważyła powiedzieć się kapłanka, by rozproszyć twoją koncentracje. Pragnęła twojej śmierci zapewne jak niczego innego.

Offline

 

#125 2010-05-10 20:08:48

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

-Może i mnie to pozostanie, ale potem mogę się tymi wspomnieniami dzilić z przyjaciółmi - odpowiedziałam
Widząc jak kobieta udeża zwierzę krzyknęłam NIE!!!! - mój wrzask trwał bardzo długo i toczył się echem po kamiennych ścianach. Kazałam wilkowi uciekać jak najdalej. Teraz zostałam tylko w cztery oczy z najbardziej złą kobietą jaką znałam dotychczas.
-Beliar się nie pomylił! To ty nie doceniasz nowych osób! Nigdy nie nazywaj mnie wariatką hipokrytko.
Próbowałam z całych sił skupić się na walce.. Mówiłam tylko to co wpadło mi na język. Nie mogłam przewidzieć jaki ruch ona wykona następny. Zaczęłam biec jak szalona w jej strone wymachując sztyletem tu i ówdzie, by tylko ją zranić. Uważałam przy tym, by się nie skaleczyć.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

#126 2010-05-10 20:15:48

Markus

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2009-12-26
Posty: 270
Punktów :   

Re: Tajemniczy Zamek

Kobieta zahihotała, lecz zaniepokoiła się twym biegiem, biegiem dzięki któremu uderzyłaś w nią niby pocisk. Kobieta uderzyła Cię ostatnim zamachnięciem w głowę. Upadła, a ty osunełaś sie na podłogę. Poczułaś bół na czole, a później ciemna substancje płynącą po czole. Krew. Twój wróg powstał, ty nie mogłaś...
-A więc co, gdzie są twoi przyjaciele?
Zaśmiała się kobieta, gdy obie usłyszełyśie ryk cieniostwora, który biegł w waszą stronę. Cieniostwor był postury wielkiego niedziwedzia i miał szaro-czarną sierść oraz róg.
-Orito!
Zawyła kobieta nim została powalona na ziemie przez ponad jedną tonę mięsa, która stopniowa przemieniła się w dobrze znanego Ci mężczyznę-Orito.

Offline

 

#127 2010-05-10 20:24:14

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

-Nie ma ich tu... - pragnęłam, by nagle zjawił się ktoś i to szybko.
Ból przeszywał moje ciało niemiłosiernie. Lecz po tym jak o tym pomyślałam pojawił się bardzo piękny, silnie wyglądające stworzenie.
Po tym jak zwierzę przemieniło się w prawdziwego Orita wrzasnęłam:
-Orito! - zerwałam się z całej siły, by go uścisnąć, lecz w ostatniej chwili zatrzymałam sie i klęknęłam, a moje słowa potoczyły się hórem po komnacie
-Dziękuję za uratowanie mi życia. Ona chciała mnie zabić. Miało dojść tu do potężnego zabójstwa - mówiąc to całowałam jego stopy i szatę kłaniając się
Z bardzo wielką pogardą patrzyłam na kobietę.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

#128 2010-05-11 17:55:52

Markus

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2009-12-26
Posty: 270
Punktów :   

Re: Tajemniczy Zamek

Orito skrzywił się i szybko odskoczył śmiejąc się.
-Spokojnie, nie całuj moich stóp, nie zrobiłem wiele.
Mruknął, po czyn spojrzał na kapłanke i dodał:
-To nie tylko wina kapłanki, lecz także twoja, musisz być jej posłuszna, w końcu będziesz kiedyś być może na takiej pozycji co ona, wtedy...
Ostatnie słowa powiedział z obrrzydzeniem.
-Zrozumiesz jak być kimś kto jest tak wysokim sługą Beliara.
Orito poszedł zająć się rannym wilkiem, a ranna kapłanka powstała i uśmiechnęła się sarkastycznie:
-Ach ten Orito, zawsze taki sam, kiedyś to kim jest doprowadzi go do zguby, być może twoja obecność to uczyni. Idę to Głosu Beliara.

Offline

 

#129 2010-05-11 18:07:25

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

-Ależ nie.. zrobiłeś dla mnie wiele... Uratowałeś mi życie... jestem Twoją dłużniczką... - a następnie wysłuchałam Orita do końca
-Ja nie będę nigdy tak się zachowywać jak ona... Chodzi o mą godność i może przyszłe pojednanie z Wami... Ja nie oczekuję czegoś niezwykłego... Mnie wystarczy tylko być tutaj i służyć przywódcy, który jest mym panem i mą światłością na nową drogę życia... - odpowiedziałam, starając się olśnić Orita
Odprowadziłam Orita wzrokiem do rannego wilka. Miałam u niego wielki dług wdzięczności. Mogłam się cieszyć odratowanym życiem i wolnością pomimo tego, ze tak bardo obraziłam sługe Beliara.
-Może i doprowadzi go to do zguby, ale wtedy, gdy będziesz już martwa - szepnęłam starając się, by Orito nie usłyszał mych słów, a następnie szybko pokazałam jej język i splunęłam jej pod nogi.
Mój krótki sztylet  zabłynął jasno, gdy go chowałam, a następnie ruszyłam naprzód nie oglądając się za siebie.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

#130 2010-05-11 18:18:58

Markus

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2009-12-26
Posty: 270
Punktów :   

Re: Tajemniczy Zamek

Kapłanka nie odpowiedziała, lecz usłyszałaś cichą pieśń, co to mogło być? Nie wiedziałaś, a Orito z pewnością nie słyszał melodyjnego głosu kobiety, który słyszałaś. Wydawało się Tobie, że pieśń dobiega już do końca, w tej samej chwili w twoją stronę chodź nie mogłaśtego widzieć obrócił się zmęczony Mistrz Przemian.

Offline

 

#131 2010-05-11 19:22:30

 mysioowata

Użytkownik

826352
Zarejestrowany: 2009-12-30
Posty: 186
Punktów :   
WWW

Re: Tajemniczy Zamek

Czułam, że coś się święci... Zdawało mi się, ze melodia działa na mnie hipnotyzująco... Zaczęłam uciekać co sił w nogach... Nie wiedziałam gdzie idę i co robię... Chcąc nie chcąc podążałam przed siebie nie zwracając uwagi na nikogo... Chciałam znaleźć się w łóżku pod miękką pieżyną i zasnąć, by następnego dnia prekonać się, ze o jest tylko zły sen, że jestem znów z rodziną przy wczesnym śniadaniu dzieląc się tym co przygotowano... Lecz tak nie mogło się stać, bowiem znajdowałam się naprawdę w tajemniczym zamku, którego nawet nie znam. Próbowałam krzyczeć, lecz głos stanął mi w gardle tak jak sarna biegnąc zatrzymuje się, by dalej nasłuchiwać czy jej nie gonią. Nie wiedząc co robić klęknęłam i zaczęłam się modlić do Beliara i błagać o litość. Łzy zaczęły cieknąć po mej bladej, mizernej twarzy. Te nagłe emocje kontrolowały mną niezauważalnie. Chciałam, by ktoś podszedł do mnie i zaczął mnie pocieszać i współczuć, lecz nie miałąm tutaj pod ręką tak wiernej mi osoby.


Co było minęło...Po co wracać do rzeczy przeszłych???

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.143 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gieramy.pun.pl www.se-graffiti.pun.pl www.evilofkillersdb.pun.pl www.sp34rocznik2010.pun.pl www.fcpd.pun.pl