- GOTHICGRA http://www.gothicgra.pun.pl/index.php - Inne http://www.gothicgra.pun.pl/viewforum.php?id=16 - Droga do Starego Obozu http://www.gothicgra.pun.pl/viewtopic.php?id=29 |
Markus - 2009-12-30 18:19:59 |
Wydeptana ścieżka koło, ktorej można znaleźć wartościowe przedmioty oraz... śmierć. Nieopodal dróg pasą sie bowiem Ścierwojady oraz wilki i kretoszczury. Trzeba wiec uważać na te stworzenia. |
mysioowata - 2009-12-30 21:42:17 |
-Chodźmy tędy. Ta droga wydaje się bezpieczniejsza. Dojdziemy tą ścierzką do Starego obozu. |
Bezimienny - 2009-12-30 21:56:48 |
Ta krutka rozmowa dała mi do myślenia. Postanowiłem zaufać Makusowi. |
Markus - 2009-12-31 11:04:22 |
-Słyszeliście mnie? |
Bezimienny - 2009-12-31 11:27:12 |
-Tak wiem co to. - oznajmiłem Markusowi. |
mysioowata - 2009-12-31 11:27:36 |
-Tak. Wiem co to taktyka. I co my teraz zrobimy? Jedna droga prowadzi do ścierwojadów i druga... |
Markus - 2009-12-31 11:38:11 |
-Idziemy na tę trójkę. Czwarty jest za daleko by nas atakował. Ty będziesz szedł drogą i zakręcisz prosto na na najbliższego, ja pójdę z prawej, a ty z środka-Wskazał na Magdalenę-Masz broń i musisz wyeliminować środkowego, a później pomoc mam, bo nie jesteśmy uzbrojeni.-Wytłumaczył kompanii. |
Bezimienny - 2009-12-31 11:41:51 |
-Dobrze więc ruszajmy. - powiedziałem idąc na ścierwojada którego wkazał mi Markus. |
mysioowata - 2009-12-31 11:48:21 |
-Dobrze. |
Markus - 2009-12-31 12:47:15 |
Cuba |
Bezimienny - 2009-12-31 12:55:29 |
Prybowałem zrobić unik prze ciosem ścierwojada, a przy tym próbowałem udrzeyć go pięścią. |
mysioowata - 2009-12-31 13:03:59 |
Kontynuuję walkę. |
Markus - 2009-12-31 13:11:48 |
Cuba |
mysioowata - 2009-12-31 13:17:38 |
Kontynuuję walkę. |
Bezimienny - 2009-12-31 13:35:12 |
KONTYNUUJE WALKĘ. |
Markus - 2009-12-31 13:42:32 |
/TO JEST GRA FABULARNA WIEC NIE PISZCIE KONTYNUŁUJE WALKĘ/ |
Bezimienny - 2009-12-31 15:00:43 |
Próbowałem zaatakować ścierwojada od tyłu, aby mnie nie zauważuł. |
mysioowata - 2009-12-31 15:08:35 |
Zaczęłam biegać wokół ścierwojada. Coraz szybciej nabierałam prędkości. Chciałam za wszelką cenę go zmylić i uderzyć w niego krytycznym ciosem. |
Markus - 2009-12-31 15:14:27 |
Leżałeś przecież i nie mogłeś niczego robić. Jeden potwór próbował cię przytrzymać zaś drugi uderzyć i kilkakrotnie mu sie udało. |
mysioowata - 2009-12-31 15:22:47 |
Próbowałam zaatakować potwora od tyłu myśląc, że potwór nie zauważy mnie. |
Markus - 2009-12-31 15:44:14 |
Udało Ci się zadać dwa ciosy, ciosy dzięki którym pokonałaś potwora. Teraz miałaś wybór, albo pójdziesz do Markusa, albo do Cuby. Obaj co chwila dostawali obrażenia |
mysioowata - 2009-12-31 16:20:01 |
Zdecydowałam się pomóc Cubie. Wygląda mi on na słabszego od Marcusa. |
Markus - 2009-12-31 16:52:52 |
Biegnąc do Cuby zauważyłaś człowieka w czerwonej zbroi, był zbyt daleko by móc jeszcze coś innego określić poza tym że...celował w twoim kierunku. Strzała wystrzeliła i o włos ominęła twoje lewe ucho.Usłyszałaś wycie ścierwojada i przyszło Tobie na myśl, że ten nieznany człowiek chce Wam pomóc... |
Bezimienny - 2009-12-31 17:16:40 |
Próbowałem się podnieść, i zaatakować ścierwojada. |
mysioowata - 2009-12-31 17:22:02 |
Zobaczyłam, że Cuba próbuje wstać więc zaczęłam biec w stronę ścierwojada atakującego Cubę. |
Markus - 2009-12-31 17:36:02 |
Magdalena |
mysioowata - 2009-12-31 18:41:41 |
Odwróciłam się, by stanąć twarzą w twarz z przeciwnikiem. |
Markus - 2009-12-31 23:35:38 |
Ujrzałaś rannego powora, który zdołał jakimś cudem przebrnąć przez twoją obronę i uderzyć w rękę...Odpowiedziałaś mu kilkakrotnie, a dobił go strzał nieznajomego |
mysioowata - 2010-01-01 00:10:10 |
Szłam w kierunku Marcusa. Chciałam za wszelką cenę zabić ostatniego ścierwojada. |
Markus - 2010-01-01 13:16:07 |
Idąc w stronę Markusa ujrzałaś, że ten radzi sobie dobrze i zadaje silne ciosy, przyspieszyłaś więc i prawie wpadłaś na ścierwojada jednak ten odwrócił sie i ugryzł w prawą rękę Ciebie. Markus uderzył go wtedy w głowę. |
mysioowata - 2010-01-01 15:47:36 |
Zaszłam ścierwojada od tyłu, ponieważ chciałam spróbować go zaatakować. |
Markus - 2010-01-01 16:40:48 |
Niestety. Potwór cały czas atakował i nie miałaś jak go zajść od tył. W dodatku ledwo uniknąłaś ataku ścierwojada.Markus zaś atakował cały czas i potwór padł. |
mysioowata - 2010-01-01 18:37:18 |
-Komu pomóc? - zapytałam się ze zdziwieniem, gdyż nie wiedziałam o kogo chodzi.... |
Markus - 2010-01-01 19:27:21 |
-Cuba! |
mysioowata - 2010-01-01 19:56:24 |
-Nie możecie ciągle się kłócić! Nie jego wina, że broni nie ma i słabiej walczy.... Nie możemy go zostawić. Przecież on może zginąć.... Możemy iść do łucznika, ale wrócimy do niego i zabierzemy go stąd ok? |
Markus - 2010-01-01 20:57:17 |
-Chodzi mi o to by mu nie pomagać, by sam sie nauczył, a nie robić za niego brudną robotę. Idziemy do łucznika, a później do wysokiego-zgodził sie Markus i ruszył w stronę nieznanego mężczyzny ubranego w dość wytrzymałą, w większości czerwoną zbroję. Miał tez dość silny miecz i długi łuk. |
mysioowata - 2010-01-01 21:00:43 |
-Ale my nie robimy za niego roboty. Przecierz ten ścierwojad zabiłby go. |
Markus - 2010-01-01 21:12:11 |
Mężczyzna w czerwonej, eleganckiej zbroi dbał o siebie. Miał długie, czarne wąsy i czarne włosy, a kiedy podeszliście ukłonił się i powiedział: |
mysioowata - 2010-01-01 22:35:11 |
-Jestem Magdalena. Dziękujemy za pomoc w zabijaniu tych przebrzydłych potworów. Jestem bardzo ciekawa jaką propozycję masz nam do zaoferowania. |
Markus - 2010-01-02 11:11:04 |
-Chcę Wam powiedzieć byście spróbowali dołączyć do najstarszego i najpotężniejszego obozu nazywanego Stary Obóz. Takie zbroje jak moja dostaje sie w tamtym obozie-rzekł widząc twoje zaciekawienie-Jakieś pytania? |
mysioowata - 2010-01-02 11:22:29 |
Obeszłam Diega i rzeczywiście. Za mężczyzną ujrzałam skrzynię. Wydawała się ona bardzo ciężka. Powoli zbliżałam się do skrzyni. |
Markus - 2010-01-02 12:42:47 |
Skrzynka była słaba i widać że zepsuta. Na pewno ją otworzysz ją...Na pewno bedzie to więcej warte niż miecz. Poczułaś ból na plecach. Kiedy walczyłaś wcześniej ze ścierwojadem kilkakrotnie Cię tam ugryzł. Być może w skrzyni są magiczne mikstury, albo posiada je cień.Tymczasem Markus podszedł do drzewa i znalazł Zardzewiały Miecz...Wziął go do ręki i schował za pas. |
mysioowata - 2010-01-02 12:54:58 |
*Myślenie* |
Markus - 2010-01-02 14:39:16 |
W skrzyni było piwo, talerz, kubek, jabłko i butelka wody. Mogłaś wziąłśc to wszystko lub zostawić. Zawsze to coś.Kiedy już miałaś odchodzić na samym dnie ujrzałaś 3 bryłki rudy i jakiś naszyjnik... |
mysioowata - 2010-01-02 19:33:23 |
Wzięłam wszystko i odeszłam od skrzyni. Następnie podeszłam do Markusa. |
Markus - 2010-01-02 20:20:55 |
-Ty go bierzesz. Kto powiedział, że JA go bierę...Poczekajmy, aż panicz Cuba skończy walkę i udowodni, że młody ścierwojad to dla niego nic!-Wytłumaczył towarzyszce. Nie podobało mu się to, że wszystkim się martwiła. Nie pasowała do tego okrutnego miejsca, lecz to nie jego sprawa.Nagle zapytał Magdaleny-Są trzy obozy. Choćmy do Diego i zapytajmy sie jakie, dobra? A panicz Cuba sobie poćwiczy.-Skierował sie do Diego nie czekając na odpowiedź. |
mysioowata - 2010-01-02 20:32:49 |
-Czy musisz się z nim ciągle gryźć?Nie możecie przestać? On nie ma żadnej broni! Może zginąć! Możemy się zapytać Diega o obozy, ale zabierzmy go ze sobą.... pomóżmy mu czy coś... Możemy zostawić go w obozie, a oni się nim zajmą. Ale dopiero zostawmy go w obozie.... |
Markus - 2010-01-02 21:03:59 |
-Zgodziłem sie zabrać panicza ze sobą, ale w każdej chwili mogę zmienić zdanie, a on...DOBRA. Choć mu pomóc dziewczyno, ale nie myśl sobie, że ja go nie lubię. Po prostu jeśli nie pokona czegoś takiego to tutaj sobie nie poradzi. Ja do niego nic nie mam. Mogę mu pomóc, ale on nie bedzie nic umiał!-Krzyknął wkurzony Markus i wyjął miecz oraz ruszył na potwora walczącego z ''paniczem''. Zauważyłaś, że przyglądał Wam sie Diego. |
mysioowata - 2010-01-02 21:10:41 |
-Jak mam myśleć, że go lubisz skoro ciągle życzycie sobie złego! On nie ma broni! - odkrzyknęłam Markusowi |
Markus - 2010-01-02 21:18:26 |
Cuba dość dobrze się bronił, a kiedy zaatakowaliście młodego potwora pan zrobił podobnie. Zardzewiały Miecz z łatwością przebijał sie przez skórę potwora. Twój Sztylet też. Gorzej z pięściami Cuby.Potwór zginął szybko. |
mysioowata - 2010-01-02 21:20:32 |
-A nie mówiłam, żeby mu pomóc? |
Markus - 2010-01-02 21:24:45 |
-I nic nie umie panicz!-Nie dawał za wygraną Markus i poszedł do Diego mówiąc: |
mysioowata - 2010-01-02 21:27:21 |
-A skąd wiesz, że on nic nie umie! Jakby on zabił tych wszystkich ludzi nie wiedząc jak się zabija? |
Markus - 2010-01-02 21:32:05 |
-HA!Zabił trzech ludzi. Pewnie miał szczęście. Nie potrafii pokonać młodego ścierwojada-Odrzekł Markus, po czym dodał-Ale do niego nic nie mam. Po prostu chciałem, by sie nauczył... |
mysioowata - 2010-01-03 12:01:48 |
- Mam już dość tych twoich obelg co do Cuby. Gdybym nie zabiła tych ludzi nie byłoby mnie tutaj więc... To jak idziemy do tego obozu co nam Diego poleca? |
Markus - 2010-01-03 12:11:59 |
-Są jeszcze dwa obozy-Nowy Obóz, gdzie są najgorsi złodzieje i zabójcy oraz Bractwo Śniącego, czyli inaczej Sekta-Wytłumaczył, a Markus skiną głową-Tą drogą dojdziecie do Starego Obozu, tam ja wieczorem przyjdę i pogadamy-Markus ruszył drogą do Starego Obozu nie zważając na Ciebie i Cube. Myślał o tym twoim zbyt opiekuńczym według niego zachowaniu i o paniczu Cubie do którego nic nie miał. |
mysioowata - 2010-01-03 14:36:47 |
Ruszyłam za Markusem. Na początku bardzo go polubiłam, ale z każdą chwilą kłótni pomiędzy Markusem, a Cubą wydawało mi się, że nie jest takim wspaniałym człowiekiem. Myślałam, że pogodzą się przy walce ze ścierwojadami, ale to nic nie pomogło. Miałam dość kłótni i zmartwień. Chciałam jak najszybciej dostać się do obozu i przy okazji kupić coś u handlarza. Strasznie bolały mnie plecy po walce ze ścierwojadem. Zbyt dużo razy mnie zaatakował w to samo miejsce. Potrzebna mi była mikstura i to jak najszybciej. |
Markus - 2010-01-03 14:43:40 |
-Magdaleno, czy dary sobie radę?-Zapytaj sie spokojnie Markus wiedząc twój ból. Też był czymś zmartwiony, lecz nie z jego twarzy nie wyczytałaś nic poza tym, że na pewno nie chodzi o ranę.Markus spojrzał na Cube i z największym trudem rzekł: |
mysioowata - 2010-01-03 17:20:41 |
-Bez Ciebie nie damy sobie rady. To przecierz ty nas ostrzegłeś przed ścierwojadami i pomogłeś nam z nimi walczyć. Proszę nie opuszczaj nas. Wiem, że chcesz odejść. Możesz zostać, ale mam jedną proźbę. Nie sprzeczaj się z Cubą. On tylko niegrzecznie się odezwał, ale czas mu wybaczyć. Przecierz nic nie zrobił. Nie zabił on Twojego bliskiego - mówiąc to powoli oczy napełniały mi się łzami. Nie wiedziałam za bardzo z jakiego powodu. Wiedziałam tylko, że miałam zaraz płakać, poniewarz ból pleców osiągnął poziom krytycny. Chciałam bardzo pogodzić Cubę i Markusa. |
Markus - 2010-01-03 17:44:26 |
-Nie zabił!Właśnie go spytałem sie o sojusz...Dlaczego masz łzy w oczach?-Zapytaj zdziwiony. Zastanawiał sie czy to przez niego, czy nie-Nie odejdę jeśli o to chodzi, bo nie poradzisz sobie z Cubą więc nie masz sie o co martwić, rozumiesz?-Patrzył w dal, zaczęliście iść po małej drodze schodząc Ze szczytu. Po jednej stronie była ogromna płaska ściana, a po drugiej płot, a za nim przepaść. Markus prowadził Wasz pochód. |
mysioowata - 2010-01-03 17:49:42 |
-Bolą mnie bardzo plecy. Potrzebuję mikstury, ale wytrzymam. Może trafi się jakaś w opuszczonej skrzyni... Wiem, że chciałbyś wrócić na górę, ale musimy jeszcze wytrzymać. Też bym chciała wrócić. |
Markus - 2010-01-03 18:15:16 |
Ujrzeliście z daleka miasto. Cała trójka wiedziała co To jest-Stary Obóz. Nad obozem szczytowała kamienna wieża. Markus szedł pierwszy i ujrzał jakąś fioletowo-zieloną roślinę. Wyrwał ją i dał Ci mówiąc: |
mysioowata - 2010-01-03 18:17:23 |
-Dziękuję. Spożyję ją w obozie. |
Markus - 2010-01-03 18:23:35 |
Nagle dostałaś zawrotu głowy. Twój stan się pogorszył. Zrobiłaś sie blada, a z pleców zaczęła Ci kapać krew. Markus prowadził i nie dostrzegł twych objawów na twoje nieszczęście... |
mysioowata - 2010-01-03 18:28:35 |
Dotknęłam pleców i uniosłam rękę... |
Markus - 2010-01-03 18:33:36 |
Markus zatrzymał się i powiedział spokojnie. |
mysioowata - 2010-01-03 18:38:38 |
-Dobrze zjem je - powiedziałam tonem jakbym miała za chwilę zemdleć |
Markus - 2010-01-03 18:41:07 |
Po chwili przybyła do Ciebie energia i poczułaś nieprzyjemne mrowienie na plecach. Nie wiedziałaś o tym jednak już nie byłaś blada. |
mysioowata - 2010-01-03 18:48:28 |
-Dzięki. Czuję się lepiej. Chodźmy do obozu. Tam uzupełnimy pokarm. |
Markus - 2010-01-03 18:57:06 |
-Dobrze-Mruknął cicho i przyspieszył. Wkrótce weszliście na równy teren i po prawej stronie zauważyliście dwójkę ludzi ubranych na niebiesko.Zauważyliście też most i dwójkę ludzi ubranych w mniej eleganckie, lecz lepsze zbroje od Diego, również czerwone... |
mysioowata - 2010-01-03 19:03:23 |
- I co teraz robimy? - zapytałam głupkawo |
Markus - 2010-01-03 19:11:10 |
-Teraz idziemy przez most do bramy Starego Obozu jak nam mówił panicz Diego...-Rzekł. Jego myśli były zupełnie inne:Ciekawe co zrobili? Zabili własne żony?A może ukradli Sędziemu dla zabawy pióro?Na te myśli Markus uśmiechnął sie szeroko i do niego trafiła inna myśl. Czy rozdzieli sie z kompanami, czy nie?Czy przeżyje?A jak nie to kto go zabije...A jak tak to do jakiego obozu dojdzie? |
mysioowata - 2010-01-03 19:16:25 |
-Dobrze. |
Markus - 2010-01-03 19:22:47 |
Przeszliście przez most i skierowaliście sie do obozu. Na przeciw Was stały trzy ścierwojady. Trzy dorosłe samce. |
Bezimienny - 2010-01-03 19:31:36 |
Poszedłem zaatakować ścierwojada, który był po lewej. Miałem zamiar kręcić się w koło niego, aby go zmylić. Lecz pomyślałem. aby zajść go od tyłu i walnąć w głowę. Miłem zamiar go ogłuszyć. |
Markus - 2010-01-03 19:38:09 |
Ścierwojad patrzył na Ciebie i taktycznie wycofał się. Zdziwiło Cię to, przecież to są głupie potwory... |
Bezimienny - 2010-01-03 19:41:08 |
Spróbowałem znowu go zaatakować. Tym razem chciałem go uderzyć prosto w szczękę. |
Markus - 2010-01-03 19:47:00 |
Ścierwojad skoczył w tył, r potem w przód i ręką trafiła w szczękę, a raczej do szczęki. Spostrzegłeś, że gryzie twoją dłoń. |
Bezimienny - 2010-01-03 19:49:21 |
Kontynuowałem dalej ataki w szczękę, a przy tym chciałem go ogłuszyć. |
Markus - 2010-01-03 19:52:51 |
Uderzyłeś drugą ręką i ścierwojad wypuścił twoją prawą rękę z ktorej lała sie obficie krew. |
Bezimienny - 2010-01-03 19:58:36 |
Tym razem celowałem w brzuch. |
Markus - 2010-01-03 20:04:33 |
Ścierwojad skoczył do tył i jeszcze raz... |
Bezimienny - 2010-01-03 20:07:59 |
Zaszedłem ścierwojada od tyłu i chciałem zadać mu cios w środek czaszki. |
Markus - 2010-01-03 20:12:19 |
Ścierwojad patrzył na Ciebie, lecz udało Ci się i uderzyłeś pięścią, napotkałeś powietrze, a ścierwojad biegł na Markusa, który zajęty był walką... |
Bezimienny - 2010-01-03 20:16:58 |
Zaczołem szybko biec w stronę Makarusa aby go obronić przed ciosem ścierowjada lecz... |
Markus - 2010-01-03 20:24:36 |
Nie zdążyłeś...Markus jednak przeturlał się w bok i potwory wpadły na siebie... |
Bezimienny - 2010-01-03 20:32:04 |
Chałem walnąć ścierwojada w nogi. |
mysioowata - 2010-01-03 20:58:33 |
Próbowałam okrążyć ścierwojada i trafić go z tyłu . |
Markus - 2010-01-04 13:48:30 |
Cuba |
mysioowata - 2010-01-04 15:35:30 |
Po nieudanej próbie chciałam walnąć go w brzuch. |
Markus - 2010-01-04 15:45:02 |
To był bardzo dobry wybór. Szybki atak zranił trochę stwora, a co najważniejsze ścierwojad wyprowadził kontrę po ktorej został jeszcze raz zraniony. |
mysioowata - 2010-01-04 15:54:15 |
Po tym bardzo doskonałym trafieniu chciałam jescze raz trafić ścierwojada w brzuch. Chciałam go tak trafiać dopuki nie trafi mnie. |
Markus - 2010-01-04 15:59:44 |
Ścierwojad jakimś cudem uniknął twojego ataku, a później zaszarżował na Ciebie i omal nie przewrócił. |
mysioowata - 2010-01-04 16:04:22 |
Próbowałam przebić sztyletem głowę ścierwojada. Chciałam jak najszybciej pokonać potwora zanim przybędzie Marcus. |
Markus - 2010-01-04 16:10:21 |
Ścierwojad został tylko lekko ranny, a Markus uderzył go w szyję, twój kolejny cios był znacznie lepszy. |
mysioowata - 2010-01-04 16:11:21 |
Próbowałam walnąć ścierwojada jeszcze raz w głowę. Chciałabym dostać się do obozu jak najszybciej... myślałam gorączkowo. |
Markus - 2010-01-04 16:20:09 |
Trafiłaś i pokonałaś stwora z pomocą Markusa. |
mysioowata - 2010-01-04 18:53:22 |
-Po co Ci mój sztylet? - zapytałam zakłopotana |
Markus - 2010-01-04 20:02:01 |
Mięso z potworów!-Oznajmił spokojnie. Zawsze był cierpliwy jednak Wszystko do czasu. |
mysioowata - 2010-01-04 20:54:25 |
-A tak... Przyda się... już Ci daję.... |
Markus - 2010-01-05 09:28:50 |
Wziął owy sztylet i wyjął dwa mięsa z twojego i dwa mięsa Ze swojego potwora, po czym oddał Tobie dwa kawałki surowego mięsa i Sztylet-A teraz do Starego Obozu!-Krzyknął i ruszył wolno ku północnej bramie. |
Beatrice - 2010-01-05 16:11:56 |
Już ich widziała kiedy tak stali w trójkę pod bramą Obozu, który od dzisiaj miał być również i jej miejscem pobytu. Spokojnym, pewnym siebie krokiem unosząc nieco podbródek aby móc wszystko dokładnie ogarnąć wzrokiem. |
Markus - 2010-01-05 16:25:20 |
Skinął ponuro głową. |
Markus1 - 2010-01-05 16:33:46 |
Markus machnął ręką na znak, by podeszła do drugiej kobiety i sam ruszył do Magdaleny, która wydawała sie być niższa od Ciebie. To się nazywa drużyna. Jeden z mach dalej walczy, a oni sobie stoją i nic nie robią. |
Markus - 2010-01-05 16:38:53 |
Magdalena |
mysioowata - 2010-01-05 17:03:56 |
-Dziń dobry. Jak się nazywasz? Jestem Magdalena. Niedługo wkroczymy do wyczekiwanego przez nas wszystkich obozu. |
Markus - 2010-01-05 17:47:28 |
Była 11:10. |
Markus1 - 2010-01-05 17:54:54 |
Wchodząc zatrzymał Markusa strażnik, bowiem Markus pierwszy doszedł do bramy. |
Markus - 2010-01-05 18:03:57 |
Zauważyłyście, że Markus odchodzi, mówiąc tylko, że trzeba pomóc Cubie. Miał rację.Przygnieciony mężczyzna ledwo żył, pewnie zaraz straci przytomność...Trzeba mu pomóc i To szybko, bo inaczej ścierwojad bedzie miał niezłą ucztę z pewnego wysokiego człowieka, który broni sie ostatkiem sił. |
Beatrice - 2010-01-05 18:11:14 |
Przez chwilę spoglądała na ową kobietę po czym szepnęła do swego rozmówcy. |
Markus - 2010-01-05 19:09:35 |
-Nie nie przyśliśmy nabroić, a tutaj sie rozejrzeć-Odrzekł spokojnie Markus mówiąc za wszystkich. Strażnik silnął głową, a Markus uśmiechnął się i głośno rzekł-tutaj być może znajdziemy jakąś wolną chatę do zamieszkania, a wtedy wtrącił sie strażnik: |
mysioowata - 2010-01-05 20:02:04 |
-Myślisz, że jesteśmy ta tyle głupi, by nie pomóc innym? W naszej grupie liczy się zaufanie i wierność więc jeżeli nie spełniasz tych warunków nie możesz z nami być. Tutaj chodzi o wierność. Jeżeli nam nie ufasz my nie zaufamy Tobie. Co my? Byliśmy pierwsi więc jak mamy spływać to sama spływaj. Acha... nie mówiłam Wam, że mam bardzo dobr słuch. Więc się trzymaj ze słowami Bello. - czułam do obcej kobiety złość. Chciałam, by się z tąd wyniosła jak najszybciej. Nie zamierzałam mieć jej w grupie jak ona ma na nas plotkować. Postanowiłam, że muszę trzymać Markusa z daleka od kobiety. Nie chciałam, by mu się stało cos złego. Ruszyłam na pomoc Cubie. |
Markus - 2010-01-05 20:12:23 |
Cuba właśnie wydostał się z potrwasku, a jego ścierwojad uciekł bojąc się Ciebie.Po chwili Markus wybiegł z obozu i krzyknął: |
mysioowata - 2010-01-05 20:28:33 |
Wzięłam sztylet, poniewarz chciałam wydobyć przydatne mięso. Potem zwróciłam się do Cuby. |
Markus - 2010-01-05 20:41:01 |
Zdobyłaś kawałki mięsa, mogłaś dać je Cubie lub zatrzymać dla siebie co wydawało się korzystne.Dwójka kompanów zniknęła w obozie, musisz sie pospriszyć, bo możesz zgubić Markusa i Belle, nie wiedziałaś, że zatrzymał ich niejaki Wrzód, być może kolejny towarzysz...Zapewne mile przez Was widziany, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Wrzód pszczepił się do kobiety, a kobieta tamta może nie być w waszej drużynie. |
mysioowata - 2010-01-05 20:44:42 |
Postanowiłam dać te kawałki Cubie. Był on wycięczony i słaby. Moją cechą była dobroć. Podałam rękę Cubie pomagając mu wstać, a następnie popędziłam do reszty. Kiedy byłam blisko nich zobaczyłam obcego mężczyznę. |
Markus - 2010-01-05 20:49:58 |
ODPISUJE W STARY OBÓZ |